Po chwili do mojego stolika dosiadł się Adam.
-Gdzie Susan?- spytał
-Nie wiem, chyba w pokoju- powiedziałam i upiłam łyk soku
-Idziemy gdzieś dzisiaj?- spytał
-A co proponujesz?- spytałam
-Dyskotekę- zaśmiał się
-Na waszym miejscu bym nie planowała za szybko- nad nami pochyliła się opiekunka
-Dlaczego?- spytałam
-Proszę- mruknęła opiekunka podając mi małą karteczkę, a potem wręczając taką samą Adamowi
-Kurwa- mruknął Adam patrząc na swoją
-Co?- spytałam się rozwijając zielony świstek papieru- świetnie- mruknęłam po chwili
-Czemu macie takie miny?- spytała Susan przychodząc do naszego stolika
Podałam jej kartkę
-Jaja sobie robią?- warknęła Susan
-Chyba jednak nie..- powiedziała Marlena dosiadając się kolejno z Kaśką
Plan dnia:
8:15 - Pobudka, toaleta poranna9:00 - Śniadanie
9:30 - Warsztaty językowe z Native Speaker`s
10:30 - Przerwa na II śniadanie
11:00 - Zajęcia rekreacyjne (np. plażowanie, łucznictwo, zajęcia plastyczne) uzależnione od warunków pogodowych
12:30 - Warsztaty językowe z Native Speaker`s
14:00 - Obiad, przerwa poobiednia
15:30 - Zajęcia rekreacyjno-sportowe (w tym: kajaki, żaglówki, narty wodne, baseball, golf, pływanie wpław i plażowanie, paint ball)
18:00 - Warsztaty językowe z Native Speaker’s
19:00 - Kolacja
20:00 - Zajęcia rekreacyjno-sportowe (w tym: rozgrywki i turnieje: horse shoes, frisbee golf, siatkówka , ping-pong, Scrabble, twister)
21:00 - Dyskoteka, ognisko, karaoke, projekcje filmów
22:30 - Cisza nocna
-I że niby będziemy mieć coś takiego przez 2 tygodnie?- spytała zrozpaczona Susan
-Chyba tak- mruknęłam
-Nie chyba tylko na pewno- uśmiechnęła się do nas opiekunka- przecież sami wybraliście sobie obóz językowy...-dodała
Ja, Susan i Adam popatrzyliśmy się na nią jednocześnie.
-No właśnie nie- powiedział po chwili Adam
-To już wasz problem- powiedziała wychowawczyni takim tonem jakby uważała że pewnie jesteśmy tu za karę a konsekwencje trzeba ponosić z godnością
-21:00 - Dyskoteka, ognisko, karaoke, projekcje filmów?- westchnęła Susan- ciekawe co to będzie...
-A co z normalnym dyskotekami? W klubach?- spytałam jednak nikt mi nie odpowiedział
-Wiedzę, że dostaliście już plan dnia..- podsumował Kuba ze śmiechem dosiadając się do naszego stolika
-No co ty..- mruknęłam z niezadowoleniem
-Ale spokojnie, da się ominąć często plan dnia i robić co się chce- dodał po chwili
-Podobno na wszystkich zajęciach sprawdzają obecność...- powiedziała cicho Susan
-Bo tak jest- powiedział- jednak da się to ominąć
-Byłeś już na takim obozie?- spytałam
-Niestety jestem na nich co rok...- powiedział Kuba
-Co rok? -zdziwiłam się
-Tak, ale nie dlatego, że chcę-dodał szybko
-Spoko- powiedziałam czując że ma podobną sytuację do nas
-Także do zobaczenia na warsztatach- powiedział wstając- przez pierwsze kilka dni trzeba być na wszystkim, potem się coś wymyśli
-Na razie- pożegnaliśmy się
-Myślisz, że uda nam się robić co chcemy?- spytała Susan Adama
-Pewnie, że tak- zaśmiał się- z Kuby pomocą to będą nasze wakacje bez jakiś durnych gier jakbyśmy mieli 10 lat...
-To dobrze- podsumowała Marlena.
________________________
*W najbliższym czasie powinnam uzupełnić zdj w zakładce BOHATEROWIE- ale muszę znaleźć pierwsze jakieś fajne
xx
Kiedy kolejna część? :P Pisz szybciej i wrzucaj po kilka :D
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba.. ;) pisz dalej ;) już nie mogę się doczekać nn :)pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ! czekam na dalsze części.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie u mnie na 1 miejscu ;)
kiedy będzie następna cześć opowiadanie jest super
OdpowiedzUsuńfajne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńZarąbisty rozdział i blog także <33
OdpowiedzUsuńsuper aż nie chce mi się przestawac czytać ale niestety musze .
OdpowiedzUsuńkocham ten blog ;*
OdpowiedzUsuńojej ten Kuba piękne imię :D
OdpowiedzUsuń