Kto tam był? To dobre pytanie. Nie było tam jednej osoby, ani nawet dwóch, ale trzy..
Sklep miał podwójne wejście, do którego stałyśmy przodem.. Bez ruchu.
-Co robimy?- spytała w końcu Susan
-Nie wiem- odpowiedziałam- ale cokolwiek zrobimy musi to być bardzo szybko
-Wiem..-powiedziała w końcu- dobra plan jest taki: bieg do kasy, płacimy i wychodzimy stąd niezauważone zahaczając o tego kolesia.. Damy rade.. musimy
Przez chwilę zastanawiałam się czy to możliwe.. przecież stali obok siebie..
Mama Susan popatrzyła w naszym kierunku, ale najprawdopodobniej nas nie zauważyła. W tym czasie udało nam się przedostać do kasy i zapłacić. Co teraz?- pomyślałam Powoli ruszyłyśmy w kierunku wyjścia. Szłyśmy tak powoli pomiędzy wieszakami, żeby nas nie zauważyła żadna z naszych mama. Według ogólnej wersji którą im sprzedałyśmy: nie lubimy się.
Pod koniec naszej drogi zahaczyłyśmy jeszcze o dział męski, gdzie najprawdopodobniej był ów chłopak. Chodził z nami do szkoły i podobał się zarówno mi, Susan jak i reszcie dziewczyn. Był wolny, ale mimo wszystko jakiś niedostępny.. Wiele dziewczyn próbowało się z nim umówić, ale się nie dało. Umiał doskonale obrócić sytuację i wykorzystać ją na swoją korzyść. Zastanawiało mnie jednak, dlaczego, jeśli w szkole jest tyle ładnych dziewczyn, on się z żadną nie chce umówić..
Niestety Dawida już tam nie było. W takim razie gdzie jest? Jednak nie miałyśmy czasu go dalej szukać, więc wyszłyśmy pośpiesznie z sklepu. Wiedziałyśmy, że teraz nasze mamy będą chodzić po całym sklepie w poszukiwaniu idealnych ubrań na Tajlandię, więc nie było sensu nadal tu być. Miałyśmy wystarczającą ilość ubrań.
-Ciekawe kiedy to wymyślili..- powiedziała Susan
-Ale co?- spytałam
-Kiedy nas zapisali na ten obóz..
-Pewnie z pół, roku temu...- powiedziałam
-Pewnie tak...- odpowiedziała
Następnego dnia (wieczór)
Kolejna szalona impreza. To była w pewien sposób nasza rutyna. Imprezowanie do białego rana było odstresowaniem 2 miesięcznym na 10 miesięcy roku szkolnego.
-Hej kotku-wymruczał mi do ucha jakiś chłopak
Odwróciłam się i popatrzyłam prosto w jego błękitne oczy
-Masz jakiś problem?- spytałam
- Taa Ciebie
-Mnie?- zdziwiłam się patrząc na niego z pogardą
-Ujmę to tak: TY, JA, SEKS, TERAZ
-Chyba coś ci się pomyliło- mruknęłam odwracając się z powrotem do baru
Jednocześnie poczułam jak mnie obejmuje od tyłu i przysuwa się coraz bliżej. Odwróciłam się jeszcze raz w jego stronę, z tą różnicą ze tym razem był już zdecydowanie bliżej.
Nie zdążyłam powiedzieć nic, bo w tej samej chwili zjawił się obok nas Paweł. Odepchnął nieznajomego i sam zajął jego miejsce.
-Nie powinnaś się mi odwdzięczyć?- spytał
-Nie?- zaśmiałam się
-Chyba jednak tak..- przybliżył się i lekko musnął moje usta
Odwzajemniłam pocałunek, ale po chwili odsunęłam się od niego. Popatrzyłam w jego oczy. Były śliczne, ale wiedziałam, ze nie powinnam się z nim całować. Odwróciłam się i poszłam w kierunku reszty naszej paczki. W głębi siebie zaczęłam się śmiać. Nie ma to jak ciekawy wieczór..
Kilka dni później
Już następnego dnia mieliśmy wyjeżdżać do Londynu. Wiedziałam że z Adamem i Susan to będzie wieczna impreza. Balowanie całe 2 tygodnie i to w najlepszych klubach w Londynie. Byłam już spakowana, wiedziałam ze będzie idealnie. Szkoda tylko, że reszta naszej paczki nie jedzie. Ale cóż.. Z pewnością damy sobie radę..
nie moge sie doczekać kiedy one i Adam pojadą tam do Londybu;) Mam nadzieje,że niedługo dodasz rozdział
OdpowiedzUsuńTori xoxo
Akcja się rozkręca ^^ Chętnie będę śledzić dalsze losy bohaterów. ale mam proźbe... jeśli oczywiście to nie kłopot to zaobserwuj:
OdpowiedzUsuńopowiadania-paulinki.blogspot.com (to moje opowiadanie ale narazie go nie pisze)
wwwistardoll.blogspot.com
zmierzch-i-inne-filmy.blogspot.com
dziki-zachod-konie.blogspot.com
wwwstylesspl.blogspot.com
wwwcats-and-dogs.blogspot.com
Na nie których już nie pisze ale zależy mi na ilości obserwatorów. Dla cb to tylko chwilka a dla mnie wiele ale jeśli ta wiadomość ci się nie spodoba to bardzo przepraszam :)
Pozdrawiam ;*
Ciekawie tylko błagam pisz dłuższe rozdziały.
OdpowiedzUsuńsuper.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, ale moim zdaniem nie powinnaś powtarzac np tego co napisalaś w pierwszym rozddziale, w drugim :D
OdpowiedzUsuńnadrabiam zaległości :D
OdpowiedzUsuńCiekawe... nie mogę się pozbyć wrażenia, że czytam historię kogoś z innej planety bo jestem naprawdę daleko od tej rzeczywistości ( i nawiasem mówiąc wolę aby tak zostało) i muszę przyznać bardzo uatrakcyjnia to opowiadanie
OdpowiedzUsuń