piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 32 (1)

Wysiadłam z samolotu i wraz z pozostałymi pasażerami udałam się w kierunku wnętrza lotniska, na którym miałam odebrać swój bagaż. Max, do którego przyjechałam, miał na mnie czekać przy głównych drzwiach wyjściowych. Miałam nadzieję, że nic się nie zmieniło. Z niepokojem włączyłam komórkę, ale nie zastałam tam żadnej wiadomości, co oznaczało, że wszystko pozostało takie, jakie ustaliliśmy ostatnio. Wzięłam swój bagaż i udałam się w wyznaczone miejsce. Po chwili odetchnęłam z ulgą. Był tam. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam go na powitanie. Wyjeżdżając z Londynu kilka tygodni temu, nie sądziłam, że wrócę tutaj i to na dodatek do Max'a.
-Witaj z powrotem- powiedział odwzajemniając uścisk i biorąc moje bagaże
Podeszliśmy do jednego z samochodów, a Max otworzył bagażnik i włożyłam tam moją walizkę, a potem otworzył mi drzwi wpuszczając mnie do środka. Z nie małym zaskoczeniem patrzyłam na to cudo. Skąd on ma coś takiego? Przecież taki samochód musi kosztować masę pieniędzy ! Szybko doszłam do wniosku, że może jego rodzice także są bogaci, tylko mniej skąpi niż moi, albo sam się dorobił.. tylko jak?
-Niezłe, nie?- spytał przerywając moje rozmyślania
-Jeszcze pytasz?- zaśmiałam się rozglądając się po wnętrzu
-Masz prawko?- spytał
-Nie- powiedziałam posępnie- ale mam zamiar zrobić
-Kiedy?- spytał zainteresowany
-Sama nie wiem- powiedziałam- teraz jestem w Anglii.. więc raczej nie, może jak wrócę do Polski- zamyśliłam się
-Dlaczego nie w Anglii?
-Miałabym uczyć się jeździć lewą stroną drogi?- zaśmiałam się- nie
-Nauczę cię- powiedział
-Chcesz mnie zabić?- zaśmiałam się
-Nie- powiedział przypatrując się mi z lusterka- ale nauczę cię jeździć. Poruszanie się po lewej stronie wcale nie jest takie trudne...
-I mówi to osoba, która od dziecka mieszka w Anglii-powiedziałam
Max jednak na to już nic nie odpowiedział, tylko skupił większą uwagę na drodze.
-Jak długo masz zamiar zostać w Londynie?- spytał po chwili
-Nie wiem- odpowiedziałam szczerze- mam zamiar tu ogólnie poszukać lepszego życia...
-Czasem trzeba dopomóc szczęściu- przerwał mi
-Dlatego tu jestem- powiedziałam
Max uśmiechnął się tylko i powiedział, że zaraz dojedziemy na miejsce. Po pięciu minutach wjechaliśmy na podjazd jednego z domów LINK. Wtedy dostałam kolejnego szoku. Max widząc moją minę zaczął się śmiać. Popatrzyłam na niego z zdziwieniem.
-Patrzysz na ten dom jakbyś nie wiem co widziała, a sama mieszkasz w podobnym- powiedział
-Skąd wiesz?- spytałam. Na moje słowa chłopak się zmieszał i popatrzył na mnie zdezorientowany jakby nie wiedział o co chodzi. Po chwili jednak się odezwał, jednak zupełnie nie było związane to z tematem rozmowy.
-Jesteśmy na miejscu
-Zauważyłam- zaśmiałam się uważnie przyglądając się chłopakowi.
Weszliśmy do środka, a Max zaprowadził mnie do mojego nowego pokoju. Rozejrzałam się po nim zaciekawiona. Był dużo większy i nowocześniejszy niż mój stary.
-Jakbyś czegoś potrzebowała, to wołaj, będę na dole- powiedział po czym zostawił mnie samą w pokoju. Rozejrzałam się jeszcze dokładniej niż za pierwszym razem, miałam własną łazienkę, przestronne wnętrze.. Rozpakowałam walizkę i włożyłam ubrania do szafy. Potem wzięłam kilka rzeczy i poszłam się odświeżyć. Kiedy wyszłam z łazienki, spięłam włosy w luźnego koka i zeszłam na dół, gdzie czekał już na mnie Max. Usiadłam obok niego na kanapie, a na jego twarzy momentalnie zagościł uśmiech.
-Masz dzisiaj coś w planach?- spytał
-Przecież dopiero tutaj przyjechałam.. nikogo nie znam- powiedziałam rozbawiona
-No to własnie poznasz- powiedział- pójdziesz ze mną na imprezę do kumpla?
-Jasne- zgodziłam się- o której ?
-Zaczyna się o dziewiątej- powiedział- poznasz tam kilka osób
-Spoko- zaśmiałam się
Kiedy byłam w Londynie ostatnim razem, mimo, że spotkaliśmy się tylko kilka razy, to miałam z nim jakoś więcej wspólnych tematów. A teraz? Zapanowała między nami tak zwana kłopotliwa cisza. Żadne z nas nie potrafiło jej przerwać, a może nie umiało? Co się stało przez ten czas?
Postanowiłam zadzwonić do chłopaków. Miałam poinformować ich od razu jak przylecę do Londynu, ale skończyło się na tym, że nie napisałam, ani nie zadzwoniłam do żadnego. Trzymając komórkę w ręce, zastanawiałam się, kogo z nich powinnam zadzwonić najpierw. W końcu zdecydowałam się na Adama- znaliśmy się w końcu dłużej. Rozmowa jednak nie trwała zbyt długo. Rozmawialiśmy o zupełnie mało istotnych rzeczach. Na końcu obiecałam mu jednak, że wrócę do Polski i mimo że widzieliśmy się kilka godzin temu, to już za nim tęsknię. Wtedy dopiero Adam rozchmurzył się i zaczął rozmawiać ze mną w normalny sposób. Podobnie było z Alanem. Była jednak jedna mała różnica. Alan zakończył rozmowę słowami ,,Kocham Cię". Zanim zdążyłam zareagować, już się wyłączył. Nie wiedziałam co o tym myśleć.. A może to wcale nie było do mnie?
Chwilę później zaczęłam przygotowywać się na imprezę, na którą miałam pójść z Max'em. Przez cały czas myślałam, że będzie to typowa impreza, na której będzie praktycznie tylko alkohol i głośna muzyka. Jak bardzo się wtedy myliłam...Nie mogę powiedzieć, że ta impreza odmieniła moje życie, bo to nie prawda, ale wprowadziła do niego coś nowego... Coś czego nie potrafię nazwać. Jeszcze nigdy nie widziałam czegoś takiego. Jednak im więcej o tym myślałam, tym bardziej chciałam znowu na nią pójść, spotkać się z tymi ludźmi. Wiedziałam, że byli inni, niż moi dotychczasowi znajomi. W pewnych partiach różnili się tylko szczegółami. Nie sądziłam jednak, że kiedykolwiek to powiem, ale moi znajomi znali umiar, czego zdecydowanie brakowało tym, których poznałam tej nocy..
_______________________
A więc czas na kolejny rozdział...
Coraz mniej chce mi się w ogóle je pisać ze względu na temperaturę, która panuje...
♥ Patrycja ♥ prawdę mówiąc nie wiem... myślę nad tym ;D
Mam ogromną prośbę do wszystkich ANONIMÓW- podpisujcie się ;D


14 komentarzy:

  1. Świetne! Strasznie lubię twoje opowiadanie i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Szkoda, że ten taki krótki. :) Zapraszam do mnie http://nie-spiernicz-tego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :D czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział !!!
    Czekam na następny z wielką niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz czekam na następny;P Powodzenia w pisaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne :D mam nadzieję że niedługo dowiemy się z kim będzie :0

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rodział ! ;) Nie mogę doczekać się następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny czekam na następny trochę zabrakło mi tej imprezy i tego co się na niej zdarzyło ale świetny jest czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. blog jest swietny,chcemy wiecej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu świetny rozdział, czekam na następny i weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny :) czekam cierpliwie na kolejny, oby jak najszybciej! /@im15bitch /Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 1 dzien w nowym miejscu i juz impreza. tez tak chce :D

    OdpowiedzUsuń
  12. czemu nie dodajesz rozdziałow ?:(

    OdpowiedzUsuń